
Satyryczny dziennik Charlie Hebdo 7 stycznia 2015 stał się celem ataku terrorystycznego w Paryżu. 12 osób jest martwych, w tym 2 policjantów. Za zamach odpowiedzialni są bracia Chrérif i Saïd Kouachi, którzy są powiązani z Al-Kaidą. Napastnicy działali metodycznie i spokojnie. W porzuconym przez zamachowców samochodzie znaleziono dowód osobisty jednego z nich - Saïda Kouachiego. Od dnia zamachu byli ścigani przez policję, później zostali osaczeni i zabici. Podobnie Amed Coulibaly, odpowiedzialny za strzelaninę w Montrouge, w której zginęła policjantka, został zatrzymany podczas napadu na sklep koszerny, w którym wziął zakładników. Według policji jest związany z braćmi Kouachi. Prezydent François Hollande ogłosił po zamachu trzydniową żałobę narodową.
Podczas wzruszającego przemówienia do pracowników, którzy zginęli podczas napaści, były dyrektor Charlie Hebdo, Phillipe Val, mówił o akcie wojennym. „Nie należy milczeć”, terror nie powinien odbierać nam radości życia, wolności słowa i demokracji.
Wydanie Charlie Hebdo, które ukazało się tuż po ataku na redakcję, zniknęło z półek w ciągu zaledwie kilku godzin. 3 miliony egzemplarzy okazały się niewystarczające dla czytającej Francji, dlatego tez dodrukowano dodatkowe 2 miliony. Na pierwszej stronie widzimy karykaturę płaczącego Mahometa trzymającego kartkę z napisem „Jestem Charlie”, a nad nim zdanie: „Wszystko jest przebaczone”.
Kate Krasuska
źródło www.liberation.fr
fot. www.flickr.com
Dodaj komentarz