
W porównaniu z innymi europejskimi krajami Holandia jest stosunkowo droga, jednak trzeba przyznać, że ceny żywności i alkoholu nie są zbyt wygórowane. Jeśli planujemy wypad do Holandii to nie licząc na luksusy, musimy przygotować się na wydatek minimum 35 euro dziennie na osobę. Jeśli już chcemy jednak spać w hotelu średniej kategorii, jeść w przyzwoitych lokalach, odwiedzać bary i zwiedzać inne okoliczne atrakcje musimy się liczyć z wydatkami rzędu 120 euro na osobę dziennie.
W większości holenderskich miast i miasteczek w środy i soboty odbywa się targ. Tam, więc można kupić świeże warzywa, owoce, ryby, sery czy też mięso. Handlarze oferują również różnego rodzaju tekstylia, ubrania, tandetne zabawki czy popularną biżuterię.
Bankomaty można znaleźć w Holandii praktycznie wszędzie. Znajdują się między innymi na rogach ulic, przy bankach, hotelach czy w centrach handlowych. Obsługują one polskie karty, więc z wybraniem pieniędzy z holenderskiego bankomatu nie ma trudności. Większość restauracji, hoteli czy większych sklepów akceptuje prawie wszystkie karty płatnicze (Visa, Maestro oraz Mastercard). Więcej trudności sprawia zapłacenie kartą American Express.
Jeśli myślimy o bardziej ekskluzywnych zakupach to powinniśmy oczywiście udać się do Amsterdamu. Tam sklepy są otwarte od 10.00 do 18.00 od wtorku do piątku. W poniedziałek sklepy otwierane są później, o 12.00 albo nawet o 13.00 prócz sklepów z narzędziami czy farbami, które otwierane są o 8.30 lub 9.00 , ale te z kolei są często zamknięte w sobotę, podczas gdy większość sklepów jest otwarta od 10.00 do 17.00. W Niedzielę wiele sklepów w centrum miasta na ulicach handlowych jak Kalverstraat, Damrak, Leidsestraat, jest otwartych, na ogół między 11.00 a 17.00. Sklepy położone poza tymi ulicami są w niedzielę zamknięte. Jak Amsterdam to oczywiście najpopularniejsza ulica tego miasta czyli Kalverstraat, gdzie roi się od małych butików i sklepów znanych marek. Jest w czym wybierać, co sprawia, że miasto to przyciąga tłumy nie tylko Holendrów, ale także turystów z innych krajów. Zakupy trzeba rozpocząć od strony Muntplein, gdzie już na początku ulicy znajdziemy duży sklep V&D – narodową sieć sklepów Vroom & Dreesman słynącą ze swej odzieży oraz kosmetyków. W jego wnętrzu możemy zjeść niedrogie, świeżo przygotowane sałatki, dania na gorąco, dobry deser czy też wypić wspaniałą kawę.
Kolejnym dużym domem handlowym jest Hema, mieszcząca się w galerii Kalvertoren. Hema swoim asortymentem przypomina swojego sąsiada V&D ale ma nieco niższe ceny choć produkty wcale nie ustępują jakością. Zresztą jest to najbardziej rozpoznawalna marka w Holandii. Nie ma chyba domu w Holandii, który nie jest wyposażony w artykuły gospodarstwa domowego ze znakiem Hema. Idąc dalej dostrzeżemy światowe sieciówki, takie jak Esprit, Zara, H&M i dziesiątki innych.
Będąc w Holandii nie można nie zaopatrzyć się w słodycze. Cukierkom lukrecjowym czy charakterystycznym waflom nasączonym w słodkim syropie tzw. stroopwaffels rzeczywiście trudno jest się oprzeć. Holandia to oczywiście kraj serów. Jednak lepiej próbować je na miejscu, zwłaszcza te miękkie. Jeśli natomiast chcemy ten produkt przewozić, koniecznie kupmy tylko i wyłącznie sery twarde, by przetrzymały podróż. Można także przywieźć z Holandii akcesoria do sera wyposażone w porcelanowe elementy zdobione typowym niebieskim wzorkiem. W sklepie monopolowym warto kupić butelkę Jenevera - gin pędzony tylko w Holandii.
Z holenderskich miast grzechem jest wrócić bez tradycyjnych drewnianych butów tzw. de klompen ,ozdobionych i pomalowanych czy też bez drewnianego wiatraka – symbolu Holandii.
Katarzyna Mackiewicz
Dodaj komentarz